Mobbing nazwa, która zawitała do nas zupełnie niedawno. Pochodzi z języka angielskiego “mob”, co oznacza tłum, natłok, a także ośmieszanie. Wcześniej również mieliśmy do czynienie z mobbingiem, ale nie figurował on pod taką nazwą. Mają z nim do czynienia zarówno osoby pracujące w dużych korporacjach jak i w mniejszych zakładach, gdzie każdemu zależy na miejscu pracy. Ludzie poddawani mobbingowi stają się pośmiewiskiem i powodem do żartów. Nierzadko są także wykorzystywani, szantażowani i zmuszani do wykonywania dodatkowych obowiązków oraz zajęć, które nie należą do zakresu ich działań. Ostatnio słyszałam historie pewnej kobiety, że po mimo tego, że miała on pracować 8 godzin to w pracy przesiadywała często około 15 godzin. Po przyjściu do domu musiała jeszcze być w stałym kontakcie z szefem i odpowiadać na różne maile. Za dodatkowe godziny nie miała płacone, albo były to śmieszne kwoty. Szef krzyczał na nią nawet w obecności innych pracowników. Nie znalazła sprzymierzeńca w innych, bo przecież nikt nie chciał być w podobnej sytuacji, co kobieta lub stracić stanowisko. Pewnego razu, kiedy po prostu wyłączyła telefon, bo przecież kiedyś musiała pójść spać, po przyjściu do pracy na jej biurku czekało zwolnienie. Z jednej strony czuła ona ulgę, że nie będzie obiektem kpin i poniżenia, a z drugiej zastanawiała się, z czego będzie teraz żyła. Nie poddała się i złożyła sprawę do sądu. Miała twarde dowody – maile, które szczegółowo przedstawiały jej relacje z szefem. W mailach także zwracał się do niej w niecodzienny jak na szefa sposób. Zarówno maile jak i bilingi telefoniczne wskazywały pory, o jakich szef kontaktował się z pracownicą. Nie było mowy o ugodzie i odszkodowaniu ze strony firmy. Kobieta chciała, aby sąd przywrócił ją z powrotem do pracy, a szef zrozumiał jak nie właściwie zachowywał się w stosunku do niej. Po kilku miesiącach „walki” wygrała ona sprawę. Sąd przywrócił ją na dotychczasowe stanowisko, a szef musiał publicznie przeprosić pracownicę oraz zapłacić spore odszkodowanie. Kobieta nie wróciła z powrotem do firmy, ale udowodniła zarówno sobie jak i innym ofiarą mobbingu, że jest w stanie wygrać i przejść przez proces sądowy.